Paganini Audio – olej do płyt i igły

Polska firma Paganini Audio wprowadziła do oferty specjalny olej do płyt i igły.

Pisze o nim:

Olej do płyt i igły? Czy odrobina oleju położona na gramofonowej igle może spowodować, że zmieni się dźwięk? Czy nasączona olejem płyta lepiej gra? Czy takie eksperymenty mają sens?

Nie są to, jak się okazuje, pytania bez sensu. To technologia bliska rozwiązaniom audiofilskiej firmy ClearAudio, była także stosowana w wielu amerykańskich rozgłośniach radiowych, jako remedium na trzaski wywołane elektrostatyką. Podobnie, jak częściej stosowana metoda słuchania płyt „na mokro” . Tę – także stosowaną w rozgłośniach – propagowała m.in. firma Lenco.

Studio Christoph Stickel Mastering | foto: CH Mastering

Ciekawie rozwijająca się butikowa marka akcesoriów Paganini Audio właśnie wprowadza do swojej oferty specjalny olej do gramofonowej igły. To obok zestawu do odnowy płyt – drugi produkt z tej samej „olejowej” kategorii. W zestawie znajdziemy, jak czytamy w materiałach prasowych, „bardzo wysokiej jakości” bezalkoholowy płyn do igły oraz „mający najrzadszą na świecie” konsystencję olej, który nakładany jest na igłę mikropędzelkiem. Warunkiem uzyskania właściwych efektów sonicznych „są idealnie czysta płyta i doskonale czysta igła”.

Studio Christoph Stickel Mastering | foto: CH Mastering

Producent mówi, że igła pokryta mikrowarstwą oleju powoduje, że dźwięk jest nieco ocieplony ale co najważniejsze, olej skutecznie ma likwidować trzaski powstające zarówno z przyczyn elektrostatycznych, błędów tłoczenia, jak i pęknięć winylu wynikających ze starzenia się materiału. Podobnym, choć bardziej uciążliwym w aplikacji jest zestaw do odnowy płyt winylowych Paganini Audio. To ten sam, specjalny olej wraz z zestawem potrzebnych szczoteczek i pacek. Czytamy o nim:

Jest on niezastąpiony, kiedy mamy w swojej kolekcji stare płyty, przy których nastąpiły mikropęknięcia materiału. To jedna z podstawowych przyczyn ostrych trzasków tych płyt.
Studio Christoph Stickel Mastering | foto: CH Mastering

Pokrycie rowków bardzo cienką warstwą oleju przywraca tym płytom pierwotne brzmienie, bez jego degradacji. I tutaj warunkiem jest absolutnie doskonale wymyta płyta. Proces nakładania oleju wymaga cierpliwości i dokładności, ale skutki bywają zadziwiające. Skuteczność działania sięga kilku miesięcy – albo do kolejnego mycia płyty, pod warunkiem jej właściwego przechowywania – w papierowej kopercie wewnętrznej oraz zewnętrznej, chroniącej przed kurzem.

VINYLSPOT.pl

tekst red./mat. prasowe

foto mat. prasowe

«●»

Poprzednie

Następne